Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Firegirl
Kapitan
Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 716
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Karaibów
|
Wysłany: Nie 15:10, 29 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dobrze Marty.
Szkoda tylko że takim tonem to piszesz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Bloody pirates
Bywalec Tortugi
Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z morza.... ahoj....
|
Wysłany: Nie 16:20, 29 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Ale, ale, ale......... ja nie chciałam! To to chamstwo klawiatura taka! Ja nie chciałam tak perfidnie! Wybaczcie mi!
Piratka Marty
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bloody pirates
Bywalec Tortugi
Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z morza.... ahoj....
|
Wysłany: Śro 11:14, 02 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Dobra, miarka się przebrała. Wybaczcie, ze tak jedno po drugim, ale nie zniese więcej!
Jeżeli Andaira nie napisze następnej części do piątku, to ja to napiszę. Bo już dłużej nie mogę czekać! Arr!
Piratka Marty
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Firegirl
Kapitan
Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 716
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Karaibów
|
Wysłany: Śro 11:18, 02 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się.
(Marty notka na blogu jest fantastyczna Zresztą napisałam Ci już co o tym myślę.
PS. Co się dzieje w opowiadaniu z Jackiem? Urwałaś nasz wątek )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Andaira
Bywalec Tortugi
Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 578
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z Nightwood
|
Wysłany: Pią 15:04, 11 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Dobra, to ja opiszę trochę mojej części.
- To nie jest odpowiedź na moje pytanie! - warknęła coraz bardziej zdenerwowana.
- Dobrze, dobrze... Cóż, po prostu napadliśmy na wasz statek. Stawiałaś nam niemały opór, więc moja załoga postanowiła cię zabić, abyś nam nie robiła problemu. Jednakże nie zgodziłem się na to i postanowiłem wziąć cię jako zakładnika.
- Łaskawca... - mruknęła zgryźliwie.
- Gdyby nie ja, już byś nie żyła... A moją załogę trudno było przekonać, aby się na to zgodzili.
Mówiąc o załodze jego twarz się zmianiła. Wyraźnie posmutniała, zrobiła się poważniejsza.
"Czy on ma jakieś problemy z załogą?" - pomyślała dziewczyna.
- Macie zamiar mnie kiedyś odstawić? - zapytała trochę łagodniejszym tonem.
- Obawiam się, że nie... Zostaniesz tu na zawsze.
- CO?!
- Nie denerwuj się... Nie martw się, nie dam ci zrobić krzywdy - powiedział mężczyzna.
Spojrzał dziewczynie prosto w oczy.
Angela poczuła się słabo.
"Boże drogi, ten mężczyna jast taki..." - pomyślała. Zabrakło jej słowa, aby określić kapitana.
*Tymczasem w ładowni*
W ciemnym pomieszczeniu siedziało w kręgu, wokół jednej świcy kilku piratów. Dyskutowali o czymś zawzięcie ze wścikłymi minami...
- Widzieliście, co ten palant dzisiaj wymyślił? Co to za cholerny pomysł z tą zakładniczką... - mówił stary, jednooki pirat o nieprzyjemnym wyrazie twarzy.
- Jakby brakowało mu tutaj dziwek... Mogliśmy ją przecież normalnie zamordować - dodał drugi.
- Mam go dość. On w ogóle nie zna się na swoim fachu, nie nadaje się na kapitana... Wiecie co zrobimy?
Zaczęli coś szeptać między sobą...
No Marty, wypełniłam dobrze swoj,ą robotę? Teraz Ty coś pisz! Albo pani kapitan niech wtrąci co się dzieje na statku bez Angeli i Marty...
Ah, Marty! Wysyłam Ci wiadomość na priv! Liczę na szybką odpowiedź!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Firegirl
Kapitan
Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 716
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Karaibów
|
Wysłany: Pon 14:43, 14 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Coś mi się wydaje, że Marty i An. mają spisek. Ale cóż. Może być mi tylko przykro.
Kontynuuj Marty *ociera łzę chusteczką i mach ręką na Marty*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Andaira
Bywalec Tortugi
Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 578
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z Nightwood
|
Wysłany: Pon 18:57, 14 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Może i spisek, ale napewno nie przeciwko pani kapitan.
A teraz kolej Marty... Dawaj, kamratko!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Firegirl
Kapitan
Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 716
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Karaibów
|
Wysłany: Pon 23:18, 14 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Ale za moimi plecami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bloody pirates
Bywalec Tortugi
Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z morza.... ahoj....
|
Wysłany: Wto 16:19, 15 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Wiecie co dziewczyny? Przekazuję głos Pani Kapitan. Jestem tak padnięta, że nic nie mogę wymyśleć. Nawet głupiego dialogu! Myślę, że będę w lepszej formie dopiero gdzieś w weekend. I wtedy coś napiszę, ale teraz - Pani Kapitan!
Piratka Marty
P.S. Jeszcze raz przepraszam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Firegirl
Kapitan
Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 716
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Karaibów
|
Wysłany: Wto 16:23, 15 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
A może by tak Marie albo skye coś w końcu napisały?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Andaira
Bywalec Tortugi
Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 578
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z Nightwood
|
Wysłany: Śro 8:20, 16 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
One chyba nie chcą się mieszać do naszego opowiadania... Wolą swoje opowiadania.
Ale to dobry pomysł, żeby pani kapitan coś napisała. Opisz coś co się dzieje na statku, jak wszyscy tęsknią za Marty i Angelą i będzie dobrze.
No i może jakieś pikantne szczególiki z rozmowy obojga kapitanów.
Ale, ale... Po pani kapitan odm razu Marty! Jej kolej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Firegirl
Kapitan
Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 716
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Karaibów
|
Wysłany: Wto 19:37, 12 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Marty?
:devil:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bloody pirates
Bywalec Tortugi
Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z morza.... ahoj....
|
Wysłany: Śro 18:33, 20 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Wracając do naszej opowieści (szkoda, że to tak długo trwało), chciałabym powiedzieć, że żołnierze na rządowym statku nie mogą wykopać kapitana. Więc zmieniam toszkę pomysł. Choć nie był taki głupi! Ale teraz ja podyktuję warunki! Heh! Nie no, żartuję. Ale zmieniam, zeby dalej poszło gładko.
-Nie potrzebuję twojej pomocy, dam sobie świetnie radę sama - krzyknęła Angela i wstała z podłogi, na ktorej siedziała. Zapała się za głowę i szybko chwijnym krokiem podeszła do krzesła, które stało niedaleko.
Paul wstał i podtrzymał ją.
- Widzisz? A jednak potrzebujesz....
Dziewczyna wyrwała ramię i spojrzała na niego wrogo.
- Nie, nie potrzebuję!
Usiadła. Mężczyzna przyjżał się jej uważnie. Była śliczna, nie da się ukryć. Ale tak uparta....
- Dobrze, jak chcesz - powiedział po chwili. Ruszył wstronę drzwi. Przez ramię rzucił do niej: - Idę po jedzenie dla ciebie. Zamknę drzwi na klucz, nie uda ci się stąd uciec, jeśli o tym myślałaś.
- Pfy! - prychnęła dziewczyna, odwracając się od niego.
Kiedy otworzył drzwi, szybko spojrzała na Paula. Przez chwilę zastanawiała się, czy nie uderzyć go czymś od tyłu, ale nie miała tyle odwagi. Sama nie wiedziała dlaczego. Mężczyzna przekroczył wolno próg, gdy nagle.... padł bezwładnie na podłogę. Do pokoju wpadła Marty z Blake'iem. Wciągnęli ciało kapitana wrogiego statku do środka i zamknęli za sobą drzwi.
- Angela! - niemal krzyknęła z radości Marty. Szybko podeszła do niej i podtrzymała ją. - Chodź, zabieramy cię stąd!
Szybko podszedł do nich również Blake i podtrzymał Angelę z drugiej strony. Dziewczyna posłusznie ruszyła z nimi, ale zaraz zatrzymała się.
- Wiecie co?... - zaczęła nieśmiało. zawahała się i powiedziała: - Myślę, ze powinniśmy go wziąć ze sobą.
- Co?! - jęknęli jednocześnie.
Spojrzała na nich przepraszająco.
- Myślę, że on może dużo wiedzieć. Jego wiedza może nam się przydać...
Marty wymieniła spojrzenie z Blake'iem, który lekko skinął głową.
- Dobrze - powiedział. - W sumie masz rację. Zresztą nikt nas nie zauważy. Widzieliśmy szalupę w niewidocznym miejscu. Nawet nie zauważą jej zniknięcia......
I The End! Tej części. Teraz wasza kolej. Mam nadzieję, że nie przerwiecie.... i dodacie nowe super hiper pikantne szczególiki!..... Liczę na was, nie zawiedźcie mnie! ;D
Piratka Marty
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bloody pirates
Bywalec Tortugi
Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z morza.... ahoj....
|
Wysłany: Czw 22:18, 28 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Noż co jest! Dżizus, ale uśpienie..... Czemu nikt nic nie pisze? Co jest z wami? Czyżby załoga najwspanialszego statku na wszelkich morzach świata - sama Iskra - straciła powołanie?
Piratka Marty
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Andaira
Bywalec Tortugi
Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 578
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z Nightwood
|
Wysłany: Pią 9:41, 24 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Ta dam! Angela wróciła! Niech trąby grają, ludzie się cieszą, Angela wróciła! xD
Odpłynęli...
***
Kiedy pojawili sie już na statku zostali bardzo miło przyjęci przez panią kapitan.
-Angela! Jak dobrze, że już tu jesteś. Nic ci nie zrobili? - zapytała z troską w głosie.
- Nie, nic, pani kapitan...
- Marty... Tpbie i Blake'owi należy się nagroda. Pomyślę o niej w najbliższym czasie z Ja... z kapitanem Sparrowem.
Firegirl się uśmiechnęła. Widok jej najlepszych kamratek przyprawił ją o dobry humor. Nagle mina jej zrzedła, kiedy spojrzała za plecy obu dziewczyn.
- A kto to jest? - zapytała patrząc na ciemnowłosego mężczyznę leżącego na ziemi i pilnującego go Bleke'a.
- To... eee... to jest kapitan tamtego statku. Uznaliśmy, że jego wiedza może się nam jakoś przydać i w ogóle... - Marty trochę się plątała bojąc sie reakcji swojej dosyć wybuchowej kapitan...
- I co my teraz mamy z nim zrobić?! - zapytała coraz bardziej zdenerwowana kapitan. - Czy wy wieście co żeście zrobili? Teraz jesteśmy narażeni na ponowny atak na nas tamtego statku, a tym razem nei wiadomo, czy skończy się tylko porwaniem!
Marty położyła po sobie uszy.
- Ja się nim zajmę. Zamknę go w tej małej kajucie i to ja będę się nim zajmować. Swoją drogą to on uratował mi życie i jestem mu coś winna - powiedziała Angela.
Kątem oka spojrzała na leżącego mężczyznę.
"Wydaje mi się, że to, iż znalazł się na naszym statku tylko mu pomoże. Ta jego załoga..."
- No... Dobrze - powiedziała po chwili wahania Firegirl. - Tylko nie wyjawiaj mu nic ważnego o naszej załodze i nie pozwalaj mu z tamtąd wyjść. Nie chcę, żeby jeszcze coś się wydarzyło.
Odwróciła się na pięcie i podążyła w stronę swojej kajuty.
- Uff... - mruknęła Marty, gdy zarys sylewtki pani kapitan zniknęła im z oczu. - Dobrze, że nas wyratowałaś, bo spodziewałam się wybuchu.
Angela się uśmiechnęła.
- Ja także.
Nagle usłyszały za sobą chrząknięcie Blake'a.
- Taak? - zapytala słodkim głosikiem Marty.
- Może byśmy go wreszcie zabrali - powiedział zdenewrowany.
- No dobrze. Chodź, Angela. My go niesiemy do tamtej małej kajuty, a ty idziesz po jedzenie i picie dla niego. Będziemy tam, dopóki nie przyjdziesz.
Rozeszli się.
"Marty i Blake..." - myślała po drodze Angela.
- Tak, oni powinni być razem - powiedziała to już radośnie, ale cicho na głos i zaczęła knuć intygi jak by tu ich złączyć.
Marty, nie gniewaj się za to... ;>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
|
|